|
Linia 117 Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona
Spis treści: |
km | rodzaj | nazwa | ± wys. m n.p.m. |
---|---|---|---|
0.000 | ST | Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona | 290 |
1.510 | PO* | Kalwaria Zebrzydowska | 290 |
≈5.300 | M** | Barwałd Górny (mijanka) | 310 |
5.887 | PO | Barwałd Górny | 310 |
7.950 | PO | Barwałd Średni | 290 |
11.218 | PO* | Klecza Górna | 275 |
14.362 | PO | Klecza Dolna | 270 |
17.483 | ST | Wadowice | 260 |
22.020 | PO | Chocznia | 290 |
23.700 | PO | Chocznia Górna | 310 |
27.795 | PO | Inwałd | 345 |
30.512 | ST | Andrychów | 345 |
32.484 | BSZ*** | Andoria | 330 |
33.766 | PO | Andrychów Górnica | 345 |
36.938 | PO | Bulowice | 305 |
39.000 | PO | Zamek Bulowicki | 290 |
41.976 | ST | Kęty | 275 |
44.095 | PO | Kęty Podlesie | 280 |
48.007 | PO | Kozy Zagroda | 340 |
50.097 | ST | Kozy | 360 |
52.294 | PO | Krzemionki | 375 |
57.095 | ST | Bielsko-Biała Wschód | 300 |
58.463 | ST | Bielsko-Biała Główna | 305 |
Początki kolei w regionie sięgają czasów Monarchii Austro-Węgierskiej, pod którą ta część Polski, zwana potocznie Galicją, podlegała do I Wojny Światowej. Linia kolejowa do Bielska doprowadzona została z Dziedzic (obecnie Czechowice-Dziedzice) w 1855 r. przez prywatne towarzystwo akcyjne, C.K. (Cesarsko-Królewską) Uprzywilejowaną Kolej Północną Cesarza Ferdynanda (K.K. Privilegirte Kaiser-Ferdinands-Nordbahn - w skrócie KFNB), a w 1878 r. została przedłużona do Żywca[5]. Stacja Kalwarya (od okresu międzywojennego Kalwaria Lanckorona, od 1993 r. Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona) wybudowana została wraz z odcinkiem Sucha (obecnie Sucha Beskidzka) - Skawina w 1884 r., który podlegał pod Cesarsko-Królewskie Koleje Państwowe[2].
Starania o budowę kolei z Bielska do Wadowic władze miejskie położonych na tej trasie miejscowości czyniły już od przełomu lat 60 i 70 XIX wieku. Rząd austriacki udzielił pozytywnej odpowiedzi na te starania w 1883 r., a w 1884 r. powołano konsorcjum zainteresowanych władz miejskich i rozpoczęto wytyczanie linii. Ze względów strategicznych, na żądanie rządu austriackiego projekt linii przedłużony został do Kalwarii[1].
Wyznaczenie przebiegu linii nie obyło się bez przeszkód ze strony właścicieli położonych na trasie dóbr ziemskich. Z powodu ich protestów zmieniono projektowany przebieg odcinka Wadowice - Kalwaria, który pierwotnie planowano wybudować przez Kleczę, Wysoką i Stanisław do Przytkowic, kilka kilometrów na północ od ostatecznie wyznaczonej trasy[10]. Podobny problem napotkano na fragmencie od Kęt Podlesia do Kóz, który początkowo planowano wybudować wzdłuż potoku Leśniówka i dalej gruntami właściciela Kóz, Stanisława Kluckiego. Wskutek jego starań linia wyznaczona została jednak przez grunty chłopskie, ok. 2 km dalej na północ[4]. Odmienne podejście do budowy linii miały władze miejskie, które zdawały sobie sprawę z przynoszonych przez nią korzyści gospodarczych. Po dotarciu do Kęt pierwszych informacji o możliwości budowy linii Rada Gminy w 1869 r. podjęła uchwałę, zgodnie z którą miasto zobowiązało się bezpłatnie odstąpić pas gruntów w celu umożliwienia przeprowadzenia linii jak najbliżej centrum miasta[4].
Koncesję na budowę i eksploatację całej linii Bielsko - Kalwaria otrzymała KFNB w 1886 r.[1] Roboty na odcinku Bielsko - Wadowice wykonywała firma R. von Pischof, zatrudniając robotników miejscowych oraz sprowadzonych z włoskiego Tyrolu, natomiast na odcinku Wadowice - Kalwaria prace wykonywała firma Epstein & Blau. Roboty ziemne rozpoczęto w 1885 r. wykorzystując prawdopodobnie prymitywne ręczne narzędzia, a w 1887 r. przejezdny był już odcinek z Bielska do Andrychowa. Cała trasa Bielsko - Kalwaria otwarta została 01.06.1888 r.[1] Równocześnie oddano do użytku linię Bielsko - Cieszyn, która wraz z linią Bielsko - Kalwaria stanowiła część trasy tzw. Kolei Miast Śląskich i Galicyjskich. Powstały również łącznice umożliwiające przejazd z Białej w kierunku Cieszyna, z pominięciem stacji Bielsko, oraz ze stacji Kalwarya Zebrzydowska w stronę Skawiny, z pominięciem stacji Kalwarya.
Fot. 1. Kęty, 1905 r. Typowy dla kolei Austro-Węgier budynek stacyjny. źródło: www.fotopolska.eu, Domena Publiczna (dostęp: 15.12.2016) |
Na położonych wzdłuż linii stacjach w Białej, Kozach, Kętach, Andrychowie, Wadowicach, Kleczy Górnej i Kalwarii Zebrzydowskiej wybudowano charakterystyczne dla Monarchii Austro-Węgierskiej budynki dworcowe, z ceglaną elewacją i naczółkowymi dachami. Urządzone były w nich pomieszczenia dla dyżurnego ruchu, kasy, poczekalnia, restauracja dworcowa, a na piętrze mieszkanie dla naczelnika stacji[4]. Budowane wówczas stacje typowo posiadały cztery tory stacyjne o układzie uskokowym (z każdego kierunku wjazd "na wprost" prowadził na inny tor - układ taki do dziś posiada stacja Andrychów), ze zwrotnicami przestawianymi ręcznie i bez urządzeń sygnalizacyjnych.
Po otwarciu linii Bielsko - Kalwaria kursowały po niej dwie pary pociągów osobowo-towarowych, a czas podróży z Bielska do Kalwarii wynosił ok. 3 h 40 min. Pociągi te najprawdopodobniej obsługiwały parowozy typu Vd z fabryki Wiener Neustadt (późniejsza seria Th16 na PKP) i parowozy typu IX oraz dwuosiowe wagony II i III klasy[1]. Wagony te próbnie zastąpiono nowszymi wagonami Pullmana, z których jednak zrezygnowano ze względu na łuki o małych promieniach[4]. Do I Wojny Światowej ruch na linii był niewielki, z przewagą dojazdów do szkół. Tuż przed I Wojną Światową linią Bielsko - Kalwaria kursował pociąg pocztowy z Cieszyna przez Białą, Wadowice i Kraków do Lwowa[10].
W 1899 r. stacja Wadowice stała się stacją węzłową za sprawą budowy linii Trzebinia - Spytkowice - Wadowice - Skawce. Układ torowy stacji został rozszerzony z czterech do siedmiu torów oraz rozbudowano budynek dworca. W 1906 r. nastąpiło upaństwowienie KFNB[1]. W tym samym czasie pojawiały się plany rozbudowy sieci kolejowej o nowe odcinki, m.in. Łodygowice - Buczkowice, a także Żywiec - Oświęcim przez Kęty[5]. Pierwsze informacje o planach budowy linii Żywiec - Oświęcim pojawiły się w prasie w 1908 r., a w 1912 r. udzielona została koncesja na prace przygotowawcze i opracowano projekt trasy, którego wykonanie powierzone było firmie Czeczowinska i Ska. z Wiednia.
Rys. 2. Przybliżony przebieg planowanej linii Żywiec - Oświęcim, odtworzony na podstawie informacji prasowych oraz starych i współczesnych map topograficznych
Linia Żywiec - Oświęcim miała zaczynać się na stacji Żywiec i odchodzić łukiem w kierunku wschodnim, przecinając rzekę Sołę, za którą zaplanowano stację Żywiec Miasto. Następnie miała prowadzić wzdłuż drogi powiatowej do Kęt i wschodniego brzegu planowanego już wówczas Jeziora Międzybrodzkiego, biegnąc zboczem nad zaporą wodną i przechodząc przez stacje Zadziele, Międzybrodzie, Porąbka i Czaniec. Do stacji Kęty linia wbiegać miała łukiem od strony zachodniej, następnie krótkim fragmentem biec obok toru Kęty - Andrychów i odchodzić w kierunku północnym. Dalsza część trasy przebiegać miała przez nizinny teren doliny Soły, ze stacjami pośrednimi Malec, Osiek i Grojec. Przy stacji Grojec przewidywano budowę mostu na planowanym kanale żeglugowym Odra - Wisła (Bohumin - Dziedzice - Zator - Kraków). W Oświęcimiu planowano wybudować nową stację po wschodniej stronie miasta, za którą linia miała łączyć się z odcinkiem Spytkowice - Oświęcim, przekraczać Sołę istniejącym mostem i kończyć się w stacji Oświęcim (rys. 2). Linia taka, gdyby powstała, przejęłaby znaczną część ruchu tranzytowego z zachodniej Galicji w kierunku Węgier, co niewątpliwie miałoby istotny wpływ na rozwój regionu. Realizacji nie doczekała się m.in. z powodu trudnej sytuacji finansowej C.K. Monarchii i zbliżającej się I Wojny Światowej, przed którą wolne środki przeznaczane były na zbrojenia[5].
Po I Wojnie Światowej linia przeszła pod zarząd Polskich Kolei Państwowych, z czym wiązały się liczne zmiany organizacyjne. Do obsługi używano początkowo austriackich wagonów i parowozów, które stopniowo wypierane były przez polskie. W latach 1934-1935 jedna para pociągów Kraków - Andrychów obsługiwana była przez wagony motorowe. W Wadowicach pojawiły się pociągi dalekobieżne kursujące linią Trzebinia - Skawce: w 1929 r. sezonowy pociąg pospieszny Katowice - Zakopane, a w 1936 r. pociągi przyspieszone relacji Warszawa - Zakopane, przekwalifikowane później na pospieszne[1]. Prawdopodobnie w latach 30 zamknięta została łącznica z Kalwarii Zebrzydowskiej w kierunku Skawiny, jednak zdemontowany rozjazd został odbudowany przed II Wojną Światową na potrzeby wojska[2].
Po wybuchu II Wojny Światowej po linii przejeżdżały transporty wojskowe oraz pociągi ewakuacyjne. Ostatni pociąg ewakuacyjny z Wadowic w kierunku wschodnim odjechał 3.09.1939 r., a po jego przejeździe wysadzony został przez polskich saperów most na Skawie[10]. Podczas okupacji hitlerowskiej tereny na zachód od Skawy wraz z Wadowicami wcielone zostały do III Rzeszy, a tereny po stronie wschodniej znalazły się w granicach Generalnego Gubernatorstwa ze stolicą w Krakowie. Na stacji Wadowice urządzono posterunek urzędu celnego, a bezpośrednie połączenia Bielsko - Kalwaria Lanckorona uległy likwidacji i zostały zastąpione połączeniami Bielsko - Wadowice - Skawce - Sucha oraz Wadowice - Kalwaria Lanckorona[1]. Po nadejściu ofensywy radzieckiej w 1945 r. wycofujący się okupant wysadził ponownie most na Skawie, a także most na Sole w Kętach[4, 10].
Podczas II Wojny Światowej na odcinku Wadowice - Kalwaria Lanckorona doszło do jednej z najtragiczniejszych katastrof w historii polskich kolei[9]. Dnia 24.11.1944 r. po godzinie 15 ze stacji Wadowice wyprawiony został w kierunku Kalwarii Lanckorony wojskowy pociąg pospieszny z rozkazem "A", bez postoju na całym odcinku. Dyżurny ruchu stacji Kalwaria Lanckorona nie zapisał zgłoszenia wyjazdu i z nieznanej przyczyny opuścił posterunek. Zastępujący go zawiadowca, nie wiedząc o pociągu wojskowym, wyprawił do Wadowic pociąg pospieszny relacji Zakopane - Kraków, który skierowany został drogą objazdową przez Wadowice i Spytkowice z powodu działań partyzantów na odcinku Kalwaria Lanckorona - Skawina. Po powrocie, dyżurny ruchu stacji Kalwaria Lanckorona zorientował się w sytuacji i powiadomił o zagrożeniu dyżurnych ruchu stacji Kalwaria Zebrzydowska oraz Klecza Górna. W tym czasie pociąg wojskowy minął już jednak stację Klecza Górna, a obsada pociągu pospiesznego nie zauważyła lub zignorowała sygnały nakazujące zatrzymanie, podawane przez dyżurnego ruchu w Kalwarii Zebrzydowskiej, która wówczas nie posiadała semaforów wyjazdowych. Dyżurny ruchu stacji Kalwaria Zebrzydowska wysłał za pociągiem pospiesznym parowóz przetokowy, który gwizdawką miał dawać sygnały ostrzegawcze, jednak katastrofa była już nieunikniona. Do czołowego zderzenia doszło ok. 300 m na wschód od obecnego przystanku Barwałd Średni, w miejscu o utrudnionej widoczności, przez co maszyniści do ostatniej chwili nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia. Liczba ofiar śmiertelnych jest trudna do oszacowania, ale mogła przekraczać 100 osób, którymi byli głównie pasażerowie zatłoczonego pociągu pospiesznego, zestawionego ze starych austriackich wagonów o drewnianej konstrukcji. Katastrofa pozostała w cieniu wydarzeń II Wojny Światowej i niewiele było wiadomo na jej temat w latach powojennych. Od 2004 r. wydarzenie upamiętnia monument ustawiony obok miejsca katastrofy[9].
Zniszczone w wyniku działań wojennych mosty na Skawie i Sole odbudowane zostały jako drewniane, prowizoryczne. Mosty żelazne powstały w ich miejscu kilkanaście lat później[4, 11]. W latach 40 ostatecznie zlikwidowano łącznicę w Kalwarii Zebrzydowskiej, a później w jej miejscu przez jakiś czas funkcjonował tor odstawczy stacji Kalwaria Zebrzydowska[2]. Z powodu braku taboru, w ruchu pasażerskim początkowo używano wagonów towarowych z ławkami ustawionymi przy ścianach, nazywanych "krowiakami". Zastępowano je stopniowo m.in. "boczniakami" wycofywanymi z ważniejszych tras, jednak w ruchu pasażerskim okresowo spotykane były aż do 1962 r.
Fot. 3. Kęty, zima 1963 r. Pociąg w kierunku Wadowic prowadzony przez Ty2 opuszcza stację. Za lokomotywą widoczny semafor wjazdowy na swoim pierwotnym miejscu (głowica rozjazdowa znajdowała się bezpośrednio za peronem), po lewej stronie tor wyciągowy i odgałęzienie bocznicy ZML Kęty. fot. Edmund Witkowski, źródło: www.info.kety.pl (dostęp: 15.12.2016) |
W 1963 r. na linii pojawiły się wagony bezprzedziałowe z miękkimi siedzeniami produkcji zakładów H. Cegielskiego w Poznaniu, a od 1973 r. wagony piętrowe serii Bipa produkcji NRD, w godzinach szczytu kursujące po dwa zespoły[11].
Pociągi pasażerskie obsługiwane były przeważnie przez parowozy Tkt48 z parowozowni Sucha, a pociągi towarowe przez parowozy Ty2, rzadziej Tr203. Do połowy lat 60 ruch pasażerski stanowiły wyłącznie pociągi lokalne oraz jeden pociąg przyspieszony pomiędzy Bielskiem i Krakowem. W 1965 r. w Wadowicach pojawił się pociąg pospieszny "Tatry" relacji Warszawa - Zakopane, kursujący linią Trzebinia - Skawce z postojem w Wadowicach, przekwalifikowany później na ekspresowy. W pierwszych latach kursowania obsługiwany był on przez lokomotywy serii SM41, później SM/SP42, a niekiedy trakcją parową. W tych latach na linii Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna kursowało ok. 10-13 par pociągów osobowych na dobę, a na linii Trzebinia - Skawce ok. 8-9 par[11].
Fot. 4. Kęty, 28 czerwca 1974 r. Poranny pociąg z Wadowic do Bielska-Białej, prowadzony przez TKt48, przejeżdża przez most na Sole. fot. Geoff Plumb, źródło: www.plumbloco.co.uk (dostęp: 15.12.2016) |
Na początku lat 70 pojawiły się lokomotywy SM/SP42 z Trzebini, które stopniowo zaczęły przejmować ruch pasażerski i towarowy na liniach Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna oraz Trzebinia - Skawce. Ze względu na trudny profil linii Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna, w 1974 r. próbnie wprowadzono do jej obsługi lokomotywy spalinowe większej mocy - SP45 z lokomotywowni Kraków Płaszów. Lokomotywy te osiągały duże przyspieszenia, dzięki czemu czas jazdy na odcinku Wadowice - Bielsko-Biała skrócił się z 1 h 20 min do 1 h 12 min. Ich eksploatacja zakończyła się jednak niepowodzeniem z powodu łuków o małych promieniach, na których dochodziło do częstych wykolejeń i ostatecznie lokomotywy te zastąpiono przez SM/SP42 w podwójnej trakcji.
Na przełomie lat 1970/80 z powodu kryzysu ekonomicznego powróciła trakcja parowa - 3-4 pary pociągów Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna obsługiwane była przez Ty2 z Chabówki, zwłaszcza w okresie grzewczym, kiedy nie można było wykorzystać lokomotyw SM42 z powodu braku wyposażenia ich w ogrzewanie parowe. Lokomotywy Ty2 spotkać można było w planowym ruchu pasażerskim aż do elektryfikacji w 1989 r.[11]
Największą frekwencję na linii Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna miały poranne i popołudniowe pociągi pasażerskie dowożące uczniów szkół średnich i pracowników. Dużą popularnością cieszyły się również pociągi pielgrzymkowe. W okresie Polskiej Republiki Ludowej pierwszeństwo miały jednak przewozy towarów. W latach 50 uruchomiono bocznicę szlakową obsługującą zakłady Andropol i Andoria w Andrychowie[3], a w latach 60 bocznicę Zakładów Metali Lekkich (ZML) w Kętach[4]. Szereg zakładów przemysłowych obsługiwany był bocznicami ze stacji Bielsko-Biała Wschód. Ponadto funkcjonowały bocznice tartaków w Kętach i Andrychowie, a także bocznice Fabryki Drutu i Zakładów Papierniczych w Wadowicach. Ciekawostkę techniczną stanowiła bocznica do załadunku urobku z kamieniołomu piaskowca w Kozach, znajdująca się po wschodniej stronie stacji Kozy. Wyposażona była ona w urządzenia przeładunkowe, silosy magazynowe i sortownię, a z kamieniołomem łączyła ją kolejka linowa o długości ok. 2.5 km z 18 przęsłami, wybudowana prawdopodobnie jeszcze przed I Wojną Światową. Do 1928 r. w użyciu było 50 wagoników o ładowności 200 kg, po przebudowie podniesionej do 500 kg. Kolejka została zlikwidowana w latach 70 z powodu złego stanu technicznego, a kamieniołom zamknięto w latach 90[6]. Po dawnej bocznicy, jak i samej kolejce pozostało niewiele śladów.
Regularny ruch towarowy na odcinku Bielsko-Biała Główna - Wadowice kończył się w zasadzie w Andrychowie, a do Wadowic od strony Bielska kursował zwykle jeden pociąg towarowy na dobę. Na odcinku Wadowice - Kalwaria Lanckorona pociągi towarowe kursowały sporadycznie. Dużym ruchem towarowym obciążona była za to linia Trzebinia - Skawce, stanowiąca główny szlak przewozu towarów na Podhale z uwagi na łagodny przebieg doliną Skawy, odmiennie do charakteryzującego się trudnym profilem odcinka Kalwaria Lanckorona - Skawce. Przez Wadowice co ok. godzinę przejeżdżały pociągi towarowe relacji Śląsk - Podhale, przewożące zwykle węgiel ze Śląska oraz drewno z Podhala do podpierania wyrobisk górniczych. Pociągi te miały w składzie do 50-60 wagonów i prowadzone były przez dwa, a czasem nawet trzy parowozy. Dla podniesienia przepustowości odcinka Wadowice - Skawce w Mucharzu powstał posterunek odstępowy[11]. Trakcja spalinowa w ruchu towarowym pojawiła się w drugiej połowie lat 70 - używano lokomotyw SM42 z Trzebini i SM31 z Krakowa Płaszowa, rzadziej ST43 z Krakowa Płaszowa lub ST44 z Czechowic-Dziedzic[11].
Na przełomie lat 1980/90 dokonano elektryfikacji i modernizacji linii Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna, a także odcinka Trzebinia - Wadowice. Modernizacja polegała m.in. na budowie wysokich peronów na stacjach, z czym wiązało się przesunięcie torów stacyjnych, a także na wymianie starych, ręcznych urządzeń srk na urządzenia elektryczne przekaźnikowe z sygnalizacją świetlną. W marcu 1990 r. oddano do użytku po elektryfikacji odcinek Wadowice - Kalwaria Lanckorona, a w grudniu 1990 r. odcinek Bielsko-Biała Główna - Wadowice[11].
W tym samym czasie trwały już przygotowania do budowy zbiornika wodnego na Skawie i zapory wodnej w Świnnej Porębie. W związku z tym w maju 1988 r. zamknięto odcinek Wadowice - Skawce, a niedługo potem został on rozebrany. Po zamknięciu odcinka Wadowice - Skawce spodziewano się zwiększenia ruchu na trasie okrężnej z Wadowic przez Kalwarię Lanckoronę. Wybudowane zostały nowe mijanki w Woźnikach na odcinku Spytkowice - Wadowice oraz w Barwałdzie Górnym[11].
Po przemianach gospodarczych roku 1989 i związanym z nimi zmniejszeniu zainteresowania transportem kolejowym inwestycje te okazały się zbędne. Mijanki w Woźnikach i Barwałdzie nie zostały nigdy otwarte, a dodatkowe tory po kilku latach rozebrano. Przerwano prace modernizacyjne w Wadowicach, pozostawiając niedokończoną przebudowę układu torowego, z nieczynną częścią torów stacyjnych. Urządzenia przekaźnikowe uruchomiono na stacjach Bielsko-Biała Wschód, Kozy, Andrychów i Klecza Górna, natomiast na stacjach Kęty i Wadowice pozostawiono urządzenia ręczne kluczowe, wymieniając jedynie sygnalizację na świetlną. Przebudowy nie doczekała się stacja Kalwaria Zebrzydowska, która w 1991 r. została zlikwidowana i przekwalifikowana na ładownię z przystankiem osobowym[2].
Po elektryfikacji ruch na linii Kalwaria Lanckorona - Bielsko-Biała Główna przejęły elektryczne zespoły trakcyjne serii EN57 lub EN71 z Suchej Beskidzkiej, a w ruchu dalekobieżnym EU06 i EU07 z Krakowa Prokocimia, czasem ET21. Wagony piętrowe spotkać można było do roku 1991[11]. Od 1993 r. po linii kursować zaczął pociąg pospieszny relacji Szczecin - Zakopane. Pojawiały się również pociągi dalekobieżne kursujące przez Spytkowice, Wadowice i Kalwarię Lanckoronę, o relacjach Łódź Kaliska - Zakopane, Katowice - Sucha Beskidzka czy Chrzanów - Rabka Zdrój. Ruch pasażerski pod koniec lat 90 zaczął się zmniejszać wraz z pogarszającym się stanem technicznym linii i rosnącą konkurencją ze strony transportu kołowego. Ruch towarowy stanowiły głównie pociągi zdawcze z Bielska-Białej Głównej, obsługujące stacje Bielsko-Biała Wschód, Kęty i Andrychów, prowadzone przez lokomotywy SM42 z lokomotywowni Czechowice-Dziedzice, a w przypadku cięższych składów przez ET41. Wadowice obsługiwane były pociągami zdawczymi ze Spytkowic, prowadzonymi zwykle lokomotywami SM31.
Na przełomie lat 1990/2000 nad linią zawisła groźba zamknięcia z powodu nierentowności. Dnia 28.05.2000 r. zawieszony został ruch pociągów osobowych na odcinku Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona, jednak kilka miesięcy później, po prostestach samorządów został on przywrócony. Stacja Klecza Górna została zamknięta dla czynności technicznych i stopniowo zaczęto likwidować jej tory dodatkowe. Od 7.10.2002 r. do Wadowic przestały kursować pociągi osobowe z kierunku Spytkowic[1].
Los linii Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Bielsko-Biała Główna zdawał się być przesądzony po powodzi w 2001 r., w wyniku której uszkodzony i zamknięty dla ruchu od dnia 06.08.2001 r. został most na Sole w Kętach. Na odcinku Kęty - Kęty Podlesie wprowadzono zastępczą komunikację autobusową, która obsługiwana była przez MZK Kęty. Przy wsparciu samorządów udało się ostatecznie przeprowadzić naprawę mostu, który do użytku oddany został 27.01.2003 r.[8] Po przywróceniu ruchu przez most na Sole na linii kursowało ok. 8 par pociągów osobowych, pociąg przyspieszony "Ornak" relacji Katowice - Zakopane, a od rozkładu jazdy 2005/06 powrócił pociąg pospieszny relacji Szczecin - Zakopane.
Fot. 7. Kęty, 25 czerwca 2006. EU07-065 z pociągiem pospiesznym 83204 relacji Szczecin Główny - Zakopane oczekuje na krzyżowanie z pociągiem osobowym. |
We wrześniu 2005 r. pojawiła się inicjatywa stworzenia połączenia kolejowego z Krakowa do Wadowic przeznaczonego dla pielgrzymów udających się do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz do Wadowic, które zyskiwały coraz większą popularność jako rodzinne miasto papieża Jana Pawła II. Powołany został zespół inicjatywny złożony z przedstawicieli spółek Grupy PKP. W pierwszej połowie 2006 r. przeprowadzono gruntowny remont części odcinka Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Wadowice z wymianą nawierzchni, odnowieniem budynków stacyjnych, instalacją urządzeń ssp na kilku przejazdach oraz przystosowaniem do prędkości do 70 km/h. Na potrzeby remontu wykorzystywane były istniejące jeszcze tory dodatkowe dawnych stacji Kalwaria Zebrzydowska i Klecza Górna, a po jego zakończeniu tory dodatkowe w Kalwarii Zebrzydowskiej zostały ostatecznie rozebrane. Do obsługi nowego połączenia zamówiony został specjalnie do tego przystosowany zespół trakcyjny typu 14WE produkcji Newag SA, zwany "Pociągiem Papieskim" (EN61-01). Jednostka ta wyróżniała się malowaniem oraz multimedialnym wyposażeniem. Regularne kursy z 3 parami pociągów rozpoczęły się na początku czerwca 2006 r. Jednocześnie ukończona została przerwana na początku lat 90 modernizacja stacji Wadowice, w ramach której dokończono budowę nowego układu torowego i przejścia podziemnego. Nieco później, w 2008 r. oddano do użytku nowe, przekaźnikowo-komputerowe urządzenia srk typu MOR-1, z nową nastawnią przy północnej głowicy stacji. W dalszych etapach planowano odbudowę mijanki w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz łącznicy w kierunku Skawiny, jednak plany te nie zostały ostatecznie zrealizowane[13].
Fot. 6. Wadowice, 31 lipca 2007. Jednostka 14WE-07 obsługuje "Pociąg Papieski" nr 522 relacji Wadowice - Kraków Główny. |
W dniu 2.06.2007 r. na linię zawitał parowóz Ty2-953, prowadząc 2 pary pociągów specjalnych relacji Wadowice - Kęty z okazji 120-lecia budowy linii. We wrześniu 2009 r. z powodu słabnącego zainteresowania zawieszone zostały regularne kursy "Pociągu papieskiego", a jednostkę EN61-01 skierowano do obsługi regularnego ruchu pasażerskiego[12]. W późniejszym czasie wznowiono kursy 1 pary w sezonie wakacyjnym lub na zamówienie. Linią Bielsko-Biała Główna - Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona w rozkładzie jazdy 2010/11 kursował pociąg pospieszny relacji Gdynia Główna - Zakopane, a na początku 2010 r. pociąg przyspieszony relacji Kraków Główny - Bohumin. Ruch towarowy na linii stał się sporadyczny i nieregularny, bocznice na stacjach Kęty, Andrychów, Wadowice, bocznica szlakowa Andoria oraz większość bocznic stacji Bielsko-Biała Wschód zostało zlikwidowanych.
Wraz z rozkładem jazdy 2012/13 spółka Koleje Śląskie przejęła od Przewozów Regionalnych obsługę większości połączeń kolejowych w województwie śląskim, w tym połączenia na odcinku Bielsko-Biała Główna - Wadowice, którym w rozkładzie jazdy nadano oznaczenie S52. Połączenia z Wadowic do Krakowa Głównego, a także bezpośrednie połączenie Bielsko-Biała Główna - Kraków Główny obsługiwały nadal Przewozy Regionalne. W rozkładzie jazdy dla odcinka Bielsko-Biała Główna - Wadowice zaplanowano ok. 10 par pociągów, w tym pociągi relacji Bielsko-Biała Główna - Kęty i Bielsko-Biała Główna - Andrychów. Z powodu braków taborowych na linii czasowo pojawiły się pociągi prowadzone przez EU/EP07 z dwoma wagonami wypożyczonymi od przewoźnika České Dráhy. Pociągi Kolei Śląskich obsługiwane były także przez jednostki EN57, wagony motorowe DH1 (SN82) lub inny tabor przewoźnika.
Obsługa linii powróciła do Przewozów Regionalnych wraz z rozkładem jazdy 2014/15. Oprócz jednostek EN57 do obsługi linii używane były przez jakiś czas także szynobusy elektryczne serii EN81. Linią kursował ponadto pociąg pospieszny "Oleńka" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny przez Częstochowę, Bielsko-Białą, względnie Częstochowa - Kraków Główny, obsługiwany przez jednostki ED74 lub składy prowadzone przez EU/EP07. Podczas Światowych Dni Młodzieży w lipcu 2016 r. na linii pojawiły się dodatkowe pociągi i nietypowa obsługa trakcyjna, m.in. jednostki 36WE (Newag Impuls) Kolei Małopolskich i Kolei Śląskich.
Obecnie (2016 r.) linią Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Bielsko-Biała Główna kursuje ok. 7 par pociągów osobowych. Mimo dużych potoków podróżnych na trasie Bielsko-Biała - Wadowice - Kraków, czas przejazdu i liczba pociągów nie pozwala na skuteczne konkurowanie z transportem kołowym. Nadzieję na poprawę tego stanu daje przyjęty we wrześniu 2015 r. Krajowy Program Kolejowy do 2023 r., w którym na liście podstawowej projektów Regionalnego Programu Operacyjnego znalazła się rewitalizacja odcinka Wadowice - granica województwa. Pozostała część odcinka, od granicy województwa do Bielska-Białej znalazła się na liście rezerwowej[7].
[1] | Ćwikła M.: "Wadowice", Świat Kolei nr 6/2005. |
[2] | Ćwikła M.: "Węzeł kolejowy Kalwaria Zebrzydowska - Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona", Świat Kolei nr 4/1997. |
[3] | Ćwikła M.: "Stacja Andrychów", Świat Kolei nr 5/2003. |
[4] | Droździk W.: "O kolei - z sentymentem", Almanach kęcki nr IV, 2000. |
[5] | Kachel J.: "Galicja na torach, czyli kolejowa historia Podbeskidzia", Księży Młyn, Łódź 2013. |
[6] | Kozieł H.: "Krótka historia kamieniołomu w Kozach...", http://kozy.vot.pl/o-kozach/kamieniolom-w-kozach/ (dostęp: 10.07.2016). |
[7] | Krajowy Program Kolejowy do 2023 r. |
[8] | "Most w Kętach na Sole otwarty", Dziennik Polski, 28.01.2003, http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/1812064,most-otwarty,id,t.html (dostęp: 10.07.2016). |
[9] | Nowakowski A.: "Barwałd Średni 1944", Świat Kolei nr 12/2008. |
[10] | Nowakowski A.: "Zarys dziejów kolei w Wadowicach (1888-1945)", Wadoviana nr 2/1998. |
[11] | Nowakowski A.: "Dzieje wadowickiej kolei po II wojnie światowej", Wadoviana nr 3/1999. |
[12] | "Pociąg Papieski zatrzyma się. Za mało chętnych", Wyborcza.pl, 12.08.2009, http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425,6922884,Pociag_Papieski_zatrzyma_sie__Za_malo_chetnych.html (dostęp: 10.07.2016). |
[13] | Terczyński P.: "Kolejowy Szlak Jana Pawła II", Świat Kolei nr 5/2006. |